piątek, 16 sierpnia 2013

Casalguidi po raz pierwszy

Zmierzyłam się w końcu z haftem, który zachwycał mnie od dawna. Wydaje mi się, że wyszłam z tego starcia zwycięsko. A oto efekty:
Haft wykonany na żółtej Luganie 25 ct ręcznie farbowaną perłówką nr 8. Wzór pochodzi z książki "Piękne hafty" autorstwa Vii Laurie.
Jest to też pierwszy mój haft (może poza zakładkami i serwetkami), który znalazł praktyczne zastosowanie. Tak wygląda reszta skończonego dzisiaj przybornika.






Wyszło miejscami krzywo, bo w hafcie czuję się zdecydowanie pewniej niż w szyciu, ale i tak mi się podoba. Teraz już nie będę miała problemu z upychaniem przyborów w torebce.
Na koniec jeszcze kilka szczegółów samego haftu (oj było prucia...).


To tyle na dzisiaj, ale materiału mam na kilka kolejnych postów, więc na razie nie ma obaw, że zniknę na kolejnych kilka miesięcy ;). A nowe techniki kuszą...

3 komentarze:

  1. Super hafcik i fajnie go wykorzystałaś - ja też taki popełniłam ostatnio tylko w kolorze białym.
    Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję, efekt wspaniały! Przymierzam się do tego haftu (też według tej samej książki) i zabrać się nie mogę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę, ale na razie tylko podziwiam hafty przestrzenne:)
    Twój przybornik wyszedł fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń