niedziela, 22 maja 2011

The black cat

Tak, w końcu skończony i mogę go zaprezentować w całej okazałości. Może nie jest to jakiś wielki i zapierający dech w piersiach haft, ale za to bardzo sympatyczny.
Jeszcze przed upraniem i oprawieniem. Na zdjęciach cały czas wychodzi jakiś blady. Tak naprawdę kolory są bardziej intensywne. A ja już zabieram się za wyhaftowanie mu kolegi, tym razem do towarzystwa będzie miał motyle :)

4 komentarze:

  1. No proszę, jaki piękny wyszedł Ci ten hafcik, faktycznie bardzo sympatyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hello, and welcome to my blog candy ))!
    http://ivanna.blog.com/01blogcandy/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest naprawdę sympatyczny :) bardzo mi się podoba! i koniecznie zaprezentuj nam kolegę z motylami :)

    OdpowiedzUsuń